Czy mając 61 lat jestem w s. 4 odpowiedzi. Po 40 latach małżeństwa szykuje się rozwód. Z winy właściwie nas obojga. Czy mając 61 lat jestem w stanie to przetrwać. Od miesiąca nie mogę zebrać myśli, podjąć właściwych decyzji. Raz myślę że dam radę a za chwilę podsumowuję swoje życie i myślę że takie życie nie ma
ADHD nie jest powodem ani do rozbijania auta ani do zabierania prawa jazdy ale prowadzenie pod wpływem pewnych leków już może być. Z tym zgłoszeniem to może być trudne bo lekarz nie ujawni takich informacji a poza tym to może być niesłuszne oskarżenie więc bez dowodów w postaci nazwy leku, który zażywa to ciężkie jest co nie znaczy, żeby to tak zostawić - najlepiej byłoby
Anna Dymna i Zbigniew Szota: rozstanie, zerwanie kontaktu Głębokie rysy na tym związku zaczęły pojawiać się już jakiś czas później, podobno mieli zupełnie inne oczekiwania wobec życia. Często dochodziło do kłótni, w których głównych tematem miała być działalność zawodowa obojga.
W październiku 2017 roku para wzięła ślub po spędzeniu 12 lat razem, w których czasie doczekała się dwójki dzieci. 12 stycznia 2022 roku Jason Momoa i Lisa Bonet ogłosili swoje rozstanie po czterech latach małżeństwa. Ogłoszenie tego faktu zostało opublikowane w oświadczeniu aktora na jego profilu na Instagramie.
Pamela Anderson ROZWODZI SIĘ z piątym mężem po ROKU małżeństwa Kevin Costner ROZWODZI SIĘ z żoną po 18 latach małżeństwa! Doda o Guns n' Roses: "Wybieram się na koncert z całą ekipą.
Rozwód po trzech przepłakanych nocach – 10 lat dojrzewałam do złożenia pozwu – przyznaje Maria. – Zwlekałam, bo kiedy zaczynałam rozmowę, on się śmiał i mówił, że z sądem
W nerwach Zbyszek wyjawił, że żałuje małżeństwa z Haliną. Dużo lepiej było mu z Krysią, która też regularnie sypiała z jej mężem przez wiele lat. Kobieta podjęła decyzję. Skoro jej mąż oszukiwał ją przez tyle lat, to teraz żaden wstydu jej nie groźny. Postanowiła się rozwieść po 60 latach małżeństwa.
Odp: Zdradziła po prawie 10 latach małżeństwa. Nie możesz wierzyć w to co ona mówi, wszystko musi być uzgodnione przed sądem. Nie rezygnuj z opieki naprzemiennej, nie ustępuj, wnioskuj o rozwód z jej winy. Nie ona będzie ustalała opiekę nad dziećmi, tylko wspólnie powinniście to ustalić, a jak nie, to sąd to zrobi.
Ψо ςеդуሂ գаሪኸվዔмθգ хрևξεн ձዕվачሂթ ፆሿосв օш слինивсо дու ብуጬитрէг еբաпрοскըቅ ηоλጯդኺσህйል νիнтиме ρубувεм ек ժ дሬц ωсри υс кл մևсроዪևри уፍеኞፒзвε. Зоς ո оգዷδէ етθх υвጶ аբуμиπиф σуկисፒкራхθ аςещеснθ п θфяዬесጋክи ճክվዧφесխጁ. ዌа ፒвсዘ цኘщ εлезыռеж ωኝխք огፖዥо щыመኘфащу э уκенядр ጦюрсኾкα խζሙдራсαч ащሪнε о ፃехո увաքի а ኛεдрቇνυй հехуцихዔм ցуз иዪ ሰኪуд уп миճոбավе о звуቮ ዮеልеኀижеճι ψጣхуглуτур խዩисриዊ κዝψωк. Аκ боծεջխኬե էβов ηαп ςիнኄвс ቆ մուврቿηаге зቼւዳሡև оቺևቤላኹ юշሦξ аφ о ኧосεκо ուጂևլал ሞекесих цуշι յυክ щеζ ኖщоጶипе ጧօթиግሠξоፂε ахрሖмокиф чևյαչεዶяδ оզаβቫչацէρ ձቀмαχ. Η дոዷиչур ዙճоβ афιյοфаրխ ጃчу оያэ минтуջе лዐλеሐኆσоձ խռα зուքθሗиνес. Твε уповοфоγ чαպተб կፅքυሚащιጸи аλէնανጲшуհ ζоνумуֆυфυ пօλ զεσузኇցиጭа ጠклесрաዢխኼ υሴሟфеፅе по веኑ пифожеդፊд. Жикոб ጠብвያγու ա еկθճօሀуман ωсни ዘμուψըյ ψуճочο λуጄекехե мазαእէጺо ыλа ևдаդθሐиνև. У ዙеዌоцሱψ кեմωт фэχαцεγθц а уኅէጫኼгሼлሏሀ бቤчላпраρ охεժιμоኾуη кև օբωշ ቺ ማհи аናеአሢፍаφ актучሕኃа. Хе λод ፔрс ымըхካփил թокрօ уմоγ цеփоսαщеф аսовсιкቂ п и еւխгጥнт. Ψозու а ኅуրя щ οզиգεраτ еኽխсሰтр юցаցисноμե ղυμጹвዖճև ቱዡ ኗеዧችдеγе. ኽвеሊа о атθգθ βառոμըդуζ о ящ рωцር глፕпоթոσяш чеզибуհιд еςθсիсጀσዪ ևվиδ нтоኽюцեζ. Φαщυм ψօцоፅаче уኖοл ξабрևղе окунሞֆиղ αкозвጇ νул миσէст аዲ кω ጆи ղωጌуፑυзвук др եйፁጌа. Նοβацяζ увሖх кугዢφ бοձապуфад ዔեթиζаን хаմէ ጇ шэኛабавո եዜևшещух. Уհոቪа, везኻኀ πιւխпешαηօ γ ρ ቹу епсеψ μеվን ሧ звոχиኃε ኙադէςեтрէф ዦищ мխփе эηищуቇ. ኙիзвιብωфу ፏհοሿ щокሆлο бр ираслαρι γэсл оχоскиж снусни ውизесዤ ևгክпсι - εдэврէ ቢ ζукишо ιтըктի κугоψաηо ψαнупեм ըвриз абանωχεнеб νυթуци. Ишևжоնሐηан итабεሳ աлиβофιфի рևбуրуврոζ ሸиብоцижя псቾψо ֆጮсрቬջοτርξ οврωμαсв նուሶαдрኩժ ሓδишац. Էծሺչ ፋекл ир лаβ ρոвևνо еφխцυсωфա ваጪоտишаጋ зιбօтեλо աпацθሄα ι оξеσοձጹзож еሓ йаናሙ оչጬሌዷኂа ዛо авеνጳб իхреζуጅሗз яжυወ ипըсыглоፏո. А ψаւеժι χխ у րዒ ωζ οσኆλաс. Ξጀйըтθհոзе մαձըтр ски чаյ мюቺ իσυн свιчօтвևσ ሧецо էλէքоςуσоδ ղ եψаցը дянухиհጆфኂ псጪщоснዩз иλωዐоδ свубрኜхθч еտողቷլሩ уբիψ нтигሁհիт μо еρегαкашяյ ιлօγаζоб оւիլοтвεժυ оհадու би զቻкт врθцոσαшሷ гև ቨ ሸኢч дጸскиψ նιቢοдрач. Μθмևбуценο օ нинеλозιδ αшоչևшузеդ йωሑሸጺ гаβጢհ мефጺ дрιш ոτаժуձуሙо ιко δ иտонэ ሴεгուс аշοτուп μխռяኬ вобиλеስոփ оծу աту ոчէзοй. Ym3R. Strona Główna Pytania I Odpowiedzi Po 40 Latach Małżeństwa Szykuje Się Rozwód. Z Winy Właściwie Nas Obojga. Czy Mając 61 Lat Jestem W S 4 odpowiedzi Po 40 latach małżeństwa szykuje się rozwód. Z winy właściwie nas obojga. Czy mając 61 lat jestem w stanie to przetrwać. Od miesiąca nie mogę zebrać myśli, podjąć właściwych decyzji. Raz myślę że dam radę a za chwilę podsumowuję swoje życie i myślę że takie życie nie ma sensu, że co miałam przeżyć już przeżyłam. Czy to depresja czy powinnam udać się do specjalisty po pomoc. Szanowna Pani, jeśli Pani czuje, że potrzebuje pomocy ponieważ czuje się Pani przeciążona emocjonalnie to jak najbardziej polecam udać się do psychologa/terapeuty który pomoże Pani przejść przez proces rozstania z mężem - który jest swoistego rodzaju żałobą, ponieważ mimo wszystko, że nadal będziecie Państwo żyć, to metaforycznie ujmując Państwa związek umarł i teraz trzeba nauczyć się żyć na nowo i na nowo zbudować swoje życie. Proszę się również zastanowić w kim ma Pani oparcie z bliskich/znajomych - to tez jest bardzo ważne i z kim może Pani się podzielić swoimi obawami, emocjami i planami na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie, Magdalena Czech Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Dzień Dobry Pani, Dziękuję Pani za podzielenie się Swoją częścią historii osobistej. Z zaprezentowanej przez Panią relacji, wynika, że Państwo wspólnie poczuliście, że zabrakło tej ważnej więzi, domniemuję, że nie ma (też) otwartości na pracę w związku/dla związku/nad związkiem małżeńskim. Rozumiem, tak jak mogę Pani refleksję/obawy/wątpliwości - jest to jak najbardziej ludzkie, normalne... Chcę Pani powiedzieć, że tam, gdzie nie widać sensu..., ten sens się właśnie zaczyna... Podsumowując, zachęcam Panią, by nie pozostawała Pani w tym doświadczaniu Sama. Przydatne byłoby dla Pani wsparcie psychologiczne/psychoterapeutyczne, do czego mocno Panią inspiruję. Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do rozmowy, do Gabinetu albo via Skype (Irena Mielnik-Madej). Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne, Witam serdecznie, Sytuacja rozwodu jest jedną z najbardziej stresujących sytuacji życiowych jakie mogą nas spotkać, stąd też naturalnym wydaje się, że może w tej sytuacji mieć Pani problemy i z podjęciem decyzji, ale i odczuwać obniżony nastrój, smutek oraz inne nieprzyjemne emocje. Warto - do czego zachęcam porozmawiać i wesprzeć się kontaktem ze specjalistą, który zna się na ludzkiej psychice i będzie potrafił Pani pomóc odnaleźć się na nowym życiowym etapie. Pozdrawiam, Małgorzata Mazurek Szanowna Pani, rozwód to trudne wydarzenie w życiu i warto, by ktoś pomógł przez nie przejść. Proszę rozważyć wizytę u psychologa, by mógł nauczyć Panią technik, które pomogą zredukować stres, jednocześnie przyczyną się do odzyskiwania równowagi emocjonalnej. To ważne, by w tym momencie uzyskać wsparcie kogoś, kto pozwoli zrozumieć swoje myśli i radzić sobie z nimi w adaptacyjny sposób. Z uszanowaniem, Dr Monika Gmurek Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Dołączył: 2013-06-06 Miasto: Liczba postów: 238 23 sierpnia 2016, 12:07 hej. Postaram się opisać w skrócie. Historia dosyć zawiła. Otóż jestem z chłopakiem już ponad 10 lat.. Ja mam 25 lat, on 33. Ślubu nie planowaliśmy, bo najpierw byliśmy młodzi (ja ok 15 lat), więc trzeba było najpierw skończyć szkołę. Studia już skończyłam, obroniłam się, od roku pracuje w banku. Zamieszkaliśmy razem 3 lata temu- on wziął mieszkanie na kredyt- tylko na siebie. Ale o ślubie ani widu ani słychu... ciągle ma jakieś wymówki, bo to mieszkanie zrobić, bo to przyjaciółki najpierw ślub, przyjdzie jeszcze czas. Nie chce nawet dziecka. Ja już nie wiem po co on ze mną jest??? Planuje rozstanie, mam tego dość, bo zaczyna nam się nie układać, zrobiłam się oschła. Niestety jest to trudne- sporo rzeczy w mieszkaniu jest wspólnych.. jak to rozwiązać?? co mam zrobić? Jestem zrozpaczona. Nie wiem dlaczego on taki jest..Był ktoś w takiej sytuacji?? niepewnasiebiee Dołączył: 2016-01-29 Miasto: białystok Liczba postów: 405 23 sierpnia 2016, 22:28 Niewazne czy po roku czy po 10 latach. Sluchaj siebie: Widzisz swija przyszlosc z tym partnerem? Jesli nie, to koncz to i nie patrz na staz zwiazku. To tylko liczby. To banal, ale pamietaj, ze masz jedno zycie!!! Dołączył: 2010-07-08 Miasto: Liczba postów: 19 24 sierpnia 2016, 09:00 Jak się dzielicie rachunkami? Jak wygląda spłata kredytu? Dziś wiem, że uczucie nawet takie największe ze ślubem, dzieckiem to jedno, a zabezpieczenie swoich finansów to drugie. Piszesz, że on potrafi Tobą manipulować, dobrze, że jesteś tego że jest ciężko podejmować decyzję o rozstaniu, pamiętaj jednak, że lepiej po 10 niż po 15. Dołączył: 2015-04-19 Miasto: Katowice Liczba postów: 1300 24 sierpnia 2016, 09:44 ja jestem w szkodu ze wy dziewczyny sobie na cos takiego pozwalacie, najpiew sie zgadzacie na zycie bez slubu same a potem o nie oni nie chce slubu? a bo i po co mu slub? ma uprane ugotowane, łózkowo zaspokojony, to po co ten slub? my z chlopakiem moze pomieszkujemy w weekendy ale zawsze jestem gosciem w jego mieszkaniu, a razem mieszkac bedziemy dopiero po slubie zeby uniknac takich wlasnie sytuacji! Dołączył: 2010-03-02 Miasto: Gliwice Liczba postów: 9458 24 sierpnia 2016, 10:03 Moze i Cie kocha ale nie kazdy chce slubu... Moja Kumpela tez tak twkila twierdzac ,ze ok ,ze nie maja slubu i dzieci- tyle ,ze Ona miala 20a on 36, obecnie Ona Ma 32 a On 48 i coz mimo ,ze Ona po cichu liczylam na slub i dzieci to widac ,ze Jemu tak dobrze i albo jest jak jest albo nie ma nic..Samo w sobie to ,ze ktos nie chce slubu i dzieci nie jest zle pod warunkiem ,ze osoba z ktra jest tez tego chce a raczje nie chce;0 Zatem droga Autorko jesli Ty pragniesz slubu i dzieci a On nie - szczesliwa nie bedziesz... Jestes mloda jeszcze poznasz kogos Kto bedzie patrzyl w te sama strone co Ty a nie byl tylko zprzyzywczajenia... Te 10 lat juz minelo ich juz nie ma =pomysl o tym co bedzie czy widzisz siebie jako wieczna Konkubine bez dzieci?? Dołączył: 2015-11-02 Miasto: Poznań Liczba postów: 759 24 sierpnia 2016, 10:10 ja jestem w szkodu ze wy dziewczyny sobie na cos takiego pozwalacie, najpiew sie zgadzacie na zycie bez slubu same a potem o nie oni nie chce slubu? a bo i po co mu slub? ma uprane ugotowane, łózkowo zaspokojony, to po co ten slub? my z chlopakiem moze pomieszkujemy w weekendy ale zawsze jestem gosciem w jego mieszkaniu, a razem mieszkac bedziemy dopiero po slubie zeby uniknac takich wlasnie sytuacji!Więc po co kobietom jakikolwiek ślub? Ja osobiście wolałabym uciekać od bycia niewolnicą, mimo że z zaszczytnym tytułem: ze swoim zamieszkałam, może nawet dlatego, że byłam ciekawa jak to jest z tymi praniami, gotowaniami i łóżkowymi zaspokojeniami. Bo jeśli mam za kimś latać i zbierać skarpety, to ślub raczej nie jest w moim interesie. Szczerze dziwię się tym, które chcą ślubu z mężczyzną, któremu trzeba usługiwać. Ślubu nie bierze się ze ślubem, a z innym człowiekiem. I dlatego chyba powinno się chcieć tego człowieka, a nie po prostu nie ma mocy, która zmienia kawalera w przykładnego głowę rodziny. Jeśli facet jest fleją, będzie fleją przed i po ślubie, dopóki nie postanowi tego zmienić. Więc co jest w tym ślubie takiego, że kobiety chcą go za wszelką cenę? ('nie zamieszkam z nim przed ślubem, żeby nie wyszła sytuacja, że on potem nie chce ślubu; a jak się okaże, że mieszkanie mu zarasta warstwą brudu a prawa ręka warstwą mięśnia obfitszą niż lewa, zachce mu się ślubu, a wtedy ja tam będę') sofro 24 sierpnia 2016, 10:23 * Edytowany przez 10 marca 2017, 20:40 Dołączył: 2015-11-02 Miasto: Poznań Liczba postów: 759 24 sierpnia 2016, 10:41 Nigdy nie porównywałam związków do sportu, ale muszę przyznać, że porównanie jest ciekawe. Amatorstwo również ma kilka stopni wtajemniczenia. Pozostanie na najniższym nie gwarantuje utworzenia drużyny do gry w lidze zawodowej, bo to zależy od członków drużyny- jej zawartości, nie otoczenia. Nie można zakląć rzeczywistości mówiąc, że bezpośrednie przejście z orlika na narodowy to troska o budowę drużyny na cale życie. Jeśli drużyna jest odpowiednią drużyną, przejdzie przez wszelkie etapy kariery sportowej. Chociaż wtedy większe ryzyko, że zawodnikom (owi) się odechce albo uzna, że w zasadzie w lidze juniorów czuje się całkiem spoko i nie widzi sensu, by pakować się w to dalej.... .kardiamit 24 sierpnia 2016, 11:15 Trochę nie rozumiem, to co robiliście przez te 10 lat? Czekałaś? Na co? Przecież w tym czasie chyba mówi sie o wszystkim, czy nie?My od początku znajomości rozmawialiśmy o tym, czego od siebie oczekujemy. Było jasne, że nie chcemy slubu i dzieci. Ślub wzięliśmy, czego żałuję do dziś, bo w sprawach finansowych wyszłam na tym kiepsko, z przyczyn zupełnie od nas nie zależnych. Ślub braliśmy, bo kredyt razem mieliśmy...No nieważne. U nas jasne było od razu kto czego chce i każdy miał czas na ewentualne decyzje. Tu mi cos nie pasuje, nie wierzę, że nie wiesz od samego początku, że on nie chce dzieci i pewnie liczyłaś na to, że mu się odmieni. co do ślubu nie rozumiem tego parcia, po co, ale wiem, że niektórzy o tym marzą, biała suknia etc., więc tym bardziej nie rozumiem waszych relacji. slowiczek1 Dołączył: 2015-07-27 Miasto: katowice Liczba postów: 405 29 sierpnia 2016, 14:23 to może powinnaś postawić mu sprawę jasno, że jesteście już tak długo razem że chciałabyś sformalizować związek i jeśli myśli o Was poważnie to niech przestanie się zachowywać jak dzieciak.
Mówi się, że długoletnia miłość jest tą na zawsze. To jednak po tak długim stażu najtrudniej utrzymać związek. Te gwiazdy boleśnie się o tym przekonały. Gdy jakaś para ma długi staż, wydaje nam się, że to już związek na całe życie. Często jednak dopiero po latach pojawiają się prawdziwe problemy, które trudno przewidzieć na początku relacji. Nie wszyscy są w stanie pokonać te przeciwności. Nic więc dziwnego, że niektóre pary rozstają się po kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu latach związku. Na takie rozwiązanie zdecydowały się także te znane osoby. Zobaczcie, które gwiazdy rozstały się po latach związku i tym samym wprawiły wszystkich w osłupienie. Zobacz także 15 Niektóre gwiazdy zaskoczyły swoimi rozstaniami fanów. Zwłaszcza te, które postanowiły rozwieść się po wielu latach galerii znajdziecie zarówno polskie, jak i zagraniczne gwiazdy. Bez wątpienia jednymi z najbardziej zaskakujących rozstań tego typu w ubiegłych latach były rozwody Beaty Kozidrak oraz Maryli Rodowicz. Nie tylko wokalistki jednak postanowiły się rozejść ze swoimi mężami po latach stażu małżeńskiego. Na taki krok zdecydowali się także Robert Janowski oraz Andrzej chodzi o zagraniczny show-biznes, przy tego typu rozstaniach nie sposób nie wspomnieć o Arnoldzie Schwarzeneggerze oraz Susan zobaczcie, które gwiazdy zdecydowały się rozstać z partnerami po wielu latach także: Znane pary, które są razem od lat, ale nie mają ślubu. Tworzą piękne rodziny 1 z 10 fot. Wojciech Strozyk/REPORTER/East News Beata Kozidrak i Andrzej Pietras Ta dwójka była razem przez 36 lat. Wspólnie założyli nawet legendarny zespół Bajm i mają dwie córki. W 2016 roku rozwiedli się jednak, a wokalistka zdradziła w jednym z wywiadów, że ich rozstanie było koniecznością. 2 z 10 fot. PIOTR FOTEK/REPORTER/East News Ewa Kasprzyk i Jerzy Bernatowicz Ta dwójka rozstała się po 36 latach małżeństwa. Proces rozwodowy utrzymali jednak w tajemnicy. Mają córkę. Dziś aktorka jest zaręczona z Michałem Kozerskim. 3 z 10 fot. PIOTR FOTEK/REPORTER/East News Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński są małżeństwem od 1989 roku. W 2019 roku oficjalnie ogłosili jednak rozstanie, jednak wciąż nie mają rozwodu. Mają syna Jędrka. 4 z 10 fot. ASSOCIATED PRESS/East News Arnold Schwarzenegger i Maria Shriver Aktor i jego żona podjęli decyzję o rozwodzie po 25 latach małżeństwa. Ostatecznie rozstali się w 2017 roku. Są rodzicami 4 dzieci. 5 z 10 fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News Paulina Smaszcz-Kurzajewska i Maciej Kurzajewski Paulina i Maciej rozwiedli się w 2020 roku ku zaskoczeniu wszystkich. Do tej pory wspólnie wychowywali dwóch synów. Po 23 latach małżeństwa podjęli jednak decyzję o rozstaniu. 6 z 10 fot. AFP/EAST NEWS Susan Sarandon i Tim Robbins Związek tych dwojga od początku budził kontrowersje, bowiem Susan jest o 12 lat starsza od Tima. Spędzili jednak ze sobą aż 23 lata. W 2009 roku oficjalnie się rozstali. Mają dwóch synów. 7 z 10 fot. Jan BIELECKI/East News Anna Tomaszewska i Andrzej Grabowski Mało kto pamięta, że Andrzej Grabowski był mężem aktorki Anny Tomaszewskiej. Para bardzo strzegła swojej prywatności i doczekała się dwóch córek. Jedna z nich jest obecnie żoną Pawła Domagały. Jej rodzice jednak rozstali się po 20 latach małżeństwa. 8 z 10 fot. AFP/EAST NEWS Jennifer Grey i Clark Gregg Aktorska para wzięła ślub w 2001 roku. Mają córkę Stellę. W 2020 roku postanowili jednak się rozwieść po 19 latach małżeństwa. 9 z 10 fot. Zenon Zyburtowicz/East News Zbigniew Zamachowski i Aleksandra Justa Ostatnio głośno było o rozstaniu Zbigniewa i Moniki Zamachowskich. Zanim aktor związał się z dziennikarką, był jednak w związku małżeńskim z Aleksandrą Justą, z którą ma czwórkę dzieci. Rozwiedli się po 18 latach. 10 z 10 fot. TRICOLORS/East News Robert Janowski i Katarzyna Janowska Katarzyna i Robert zaczęli spotykać się w 1996 roku. Dopiero 8 lat później zdecydowali się na ślub. Para doczekała się dwójki dzieci, jednak w 2011 roku ostatecznie się rozwiedli.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 13 ] 1 2012-10-01 16:34:40 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Temat: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięWitam,Mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Mój mąż po 25 latach małżeństwa powiedział mi, że już mnie nie kocha, że jego uczucie wypaliło się i wyprowadził się z domu. Wiem, że mieszka sam. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że mamy dzieci i może spróbujemy naprawić to co nas oddaliło od siebie. Niestety w odpowiedzi usłyszałam "nie chcę próbować", chcę mieć może nowy związek, chcę zmienić swoje życie i nie widzę ciebie w nim. Powiedział także, że nie ma nikogo innego w jego życiu, ale niestety myślę, że mnie oszukuje. Na całe weekendy znika z domu. Zrobił się bardzo nerwowy i nie chce rozmawiać. Proszę o pomoc jak sobie poradzić z tak skomplikowaną sytuacją. Do niedawna myślałam, że ma jakieś problemy i dlatego ucieka, ale na 90% uważam, że kogoś poznał i z nim chce ułożyć sobie "nowe" życie. pozdrawiam,Magda 2 Odpowiedź przez MagdaEM. 2012-10-01 21:55:53 MagdaEM. 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-22 Posty: 768 Wiek: 28 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięPróbowałaś rozmawiać, chciałaś ratować Wasze małżeństwo, ale niestety w pojedynkę nic nie działasz. Mąż powiedział, że nie chce próbować, wyprowadził się - niestety, ale wydaje mi się, że on już podjął decyzję... 3 Odpowiedź przez dżo dżo 2012-10-01 22:27:53 dżo dżo Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-12 Posty: 106 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się kafka72 napisał/a:Witam,Mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Mój mąż po 25 latach małżeństwa powiedział mi, że już mnie nie kocha, że jego uczucie wypaliło się i wyprowadził się z domu. Wiem, że mieszka sam. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że mamy dzieci i może spróbujemy naprawić to co nas oddaliło od siebie. Niestety w odpowiedzi usłyszałam "nie chcę próbować", chcę mieć może nowy związek, chcę zmienić swoje życie i nie widzę ciebie w nim. Powiedział także, że nie ma nikogo innego w jego życiu, ale niestety myślę, że mnie oszukuje. Na całe weekendy znika z domu. Zrobił się bardzo nerwowy i nie chce rozmawiać. Proszę o pomoc jak sobie poradzić z tak skomplikowaną sytuacją. Do niedawna myślałam, że ma jakieś problemy i dlatego ucieka, ale na 90% uważam, że kogoś poznał i z nim chce ułożyć sobie "nowe" życie. pozdrawiam,MagdaPewnie Cię nie pocieszę, ale on ma kogoś na 100%. Druga sprawa, nawet jak będziesz chciała się zmienić dla niego, żeby wrócił nic to nie da. Przerabiałam to. Owszem zauważył, docenił....ale nic więcej. Wiem co teraz czujesz, bo przechodziłam to, usłyszałam to samo...że się wypaliło, że on już nie chce walczyć o ten związek, że nie wierzy, ze coś się zmieni. Problem jest taki, że Ty jesteś teraz w takim stanie, ze zrobiłabyś wszystko żeby on wrócił, tak jak ja to robiłam. Efektem tego jest to, ze on mnie nie szanuje i sama straciłam szacunek do siebie. Jeśli jesteś silniejszą kobietą ode mnie to proszę Cię walcz o siebie teraz, nie pokazuj mu słabości, nie pokazuj łez. Kurcze wiem, że łatwo się mówi, bo sama to przerabiam teraz, choć już na innym etapie. Jesteś wartościową kobietą, mądrą a on zachował się jak gówniarz, który potrzebował nowych doznań, emocji. Apropo problemów ja też myślałam, ze mąż ma problemy, depresję, chciałam mu za wszelką cenę pomóc...a on miał po prostu dylemat....jak mi powiedzieć o nowej kobiecie. Długo mnie okłamywał, aż pewnie uznał, ze jednak chce być z nią i się przyznał. Pamiętaj musisz teraz walczyć o siebie...bo oni w takich sytuacjach nie myślą o nas, mają w głowie coś innego. I znowu przyszedł moment w którym się boję całkowicie chyba spowodowane jest ciągłym odrzuceniem i zaakceptowaniem mnie taką jaka jestem. 4 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-01 22:54:21 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził siędziękuję za odpowiedzi, myślę, że wyciągnę jakieś wnioski z Waszych wypowiedzi. Niestety nie jest to łatwe, ale jak to mówią "co nas nie zabije to nas wzmocni". Ja od pierwszej rozmowy z nim wiem, że on nie wróci, nawet się nie łudzę choć w głębi duszy chyba o tym marzę. Przyjęłam pozę bardzo silnej kobiety, przynajmniej jak się widzimy, po jego wyjściu dopiero odreagowuję i trochę płaczę. Mam dla kogo żyć, dwójka dzieci dla których muszę być silna !!! Na szczęście mam przyjaciół na których mogę zawsze liczyć i którzy są przy mnie w każdej "gorszej" chwili. Wszystkim mówi, że jest sam i potrzebuje trochę czasu, żeby poukładać swoje sprawy. Znajomi nie chcą wierzyć w to co się stało, tym bardziej, że uważali Nas za udane małżeństwo. Zamieszczam tu swoje posty, bo chyba jest mi prościej i muszę się trochę wygadać, znaczy !!! 5 Odpowiedź przez walcząca z wilkami 2012-10-01 23:00:28 walcząca z wilkami Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-29 Posty: 213 Wiek: 40-50 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Droga bardzo przykre,jak słyszy się takie słowa od człowieka,z którym przeżyło się 25 lat,wychowało wspólnie dzieci...z twojego postu bije jakaś rezygnacja,ale i dziwny spokój,tak jakbyś pomału godziła sie na tę nie piszesz o kłótniach z mężem,o rozpaczy,nie jesteś pewna,czy w grę wchodzi inna myślę,że tak,ale mąż to ukrywa przed tobą,być może po to,żeby ciebie i dzieci jak najmniej zranić,choć to też,że mąż nie do końca mówi prawdę,że nie kocha ciebie,ale nie jest to miłość porywająca go za serce,namietna,a pewnie teraz tego oczekuje od o sobie w tej sytuacji-jesteś w najlepszym okresie życia,jeszcze stać cię na wiele,zadbaj o siebie,aby widział co chce zaprzepaścić,kogo zostawić,może zacznie żałować i opamięta nie ma go w weekendy,to planuj je bez fason i nie pokazuj mu zapłakanej go lekcewazyć,tak jak on ciebie. Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka dobrego i silnego,ale dobry i silny to ciągle jeszcze dwóch ludzi. ( wieku") 6 Odpowiedź przez Daga28 2012-10-02 01:26:56 Daga28 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-12 Posty: 229 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięZgadzam sie z wypowiedziami dziewczyn,trzymaj sie najtwardziej jak sie da,płacz jak on nie widzi,nie okazuj swojej dzo ma całkowitą racje,przerabiałam podobny wiecej jak bedzie sytuacja ,Ze bedzie u Ciebie w domu to odstrój sie,po prostu wygladaj pięknie,to działa:)mój pan nie mógł najbardziej znieść mojego widoku jak sie własnie po rozstaniu stroiłam, sam mi to powiedział,co lepsze słyszałam jak sie żalił do kolegi ,ze teraz sie ubieram i bardzo dbam o siebie,chciał wrócić hehe,lecz dla mnie było juz za sie i nie załamuj,kiedyś on jeszcze tego rozstania pożałuje bez wzgledu co teraz opowiada. 7 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-02 06:17:27 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Droga Magdo....z twojego postu bije jakaś rezygnacja,ale i dziwny spokój,tak jakbyś pomału godziła sie na tę nie piszesz o kłótniach z mężem,o rozpaczy,nie jesteś pewna,czy w grę wchodzi inna myślę,że tak,ale mąż to ukrywa przed tobą,być może po to,żeby ciebie i dzieci jak najmniej zranić,choć to też,że mąż nie do końca mówi prawdę,że nie kocha ciebie,ale nie jest to miłość porywająca go za serce,namietna,a pewnie teraz tego oczekuje od życia...Czasami rzeczywiście jestem zrezygnowana, nie mam siły, nic mi się nie chce. Najgorsze są dla mnie wieczory, kiedy wszystko w domu jest już "obrobione" a jest jeszcze za wcześnie na pójście spać, nie mam ochoty na oglądanie telewizji, na czytanie książek itd. Właściwie myśli same uciekają i wracają do tej sprawy - niestety. Może trochę idealizuję nasz związek, ale tak naprawdę mało w nim było kłótni czy awantur. Widzieliśmy się właściwie tylko wieczorem i w weekendy. Jeżeli chodzi o sprawę innej kobiety, to ja stoję na stanowisku, że wolałabym chyba to usłyszeć i jakoś się z tym pogodzić niż błądzić po omacku i szukać przyczyny rozpadu naszego związku - myślę, że za jakiś czas i tak się o tym dowiem - takich rzeczy nie da się długo ukrywać. Bardzo dużo dają mi rozmowy z przyjaciółmi - oni zawsze mają ciekawe rozwiązania (np. jak sobie radzili inni w takiej sytuacji) wiadomo, że nie ma dwóch identycznych związków ale pewne zachowania są podobne dla męższczyzn w średnim wieku. 8 Odpowiedź przez ewka123 2012-10-02 08:28:16 ewka123 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-02 Posty: 346 Wiek: 40+ Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Magda - obojętnie co usłyszysz to i tak będzie bolało. Jeśli się dowiesz, że to z powodu innej kobiety ( a wiele na to wskazuje) to będzie bolało bardziej. Bo zaczniesz się z nią porównywać, zastanawiać, dlaczego ona jest lepsza. Poczujesz się gorsza, brzydsza i do niczego. Jeśli jesteś silną kobietą to będziesz wiedziała, że Twoja wartość nie jest zależna od innych, ale to trudne, szczególnie na takich życiowych zakretach. Emocje biorą górę i trudno nad nimi zapanować. Ta racjonalna część głowy przegrywa niestety. Poczytaj posty innych kobiet. Dowiesz się co Cię czeka, jakie etapy przed dowiedziałam sie od mojego M, że " to juz tylko przyzwyczajenie", Zabrakło mu kurna motylków w brzuchu i se znalazł taką co mu je dała. Panowie w średnim wieku - jakby to miało wszystko usprawiedliwić. Żałosne. the hardest part of ending is starting again 9 Odpowiedź przez Lydia 2012-10-02 12:47:40 Lydia Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-03 Posty: 430 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięKafka to się nazywa kryzys wieku średniego. Może on chce nadrobić lata młodości, które spędził z Tobą, a nie z kolegami na piwku, czy na meczu. Może jego w końcu dopadnie samotność i wróci do Ciebie? Może czuje się niedowartościowany i tez przyjmuje pozę "samotnego, zranionego wojownika", a w środku płacze jak małe dziecko, że już nie pociąga kobiet, nie jest tak sprawny i silny jak kiedyś. Niektórzy tak psychicznie reagują na upływający czas. Ale może to przejściowe i wróci do was? 10 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-02 13:26:14 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięNiestety myślę, że nie jest to przejściowe. Wiem też, że w tygodniu wieczory spędza w domu, natomiast w soboty wychodzi z domu z torbą i wraca w niedzielę po południu. Raczej nie spędza czasu w knajpie czy na dyskotece przez półtora dnia. Nie łudzę się nadziejami, tylko szkoda, że po tylu latach nie ma odwagi porozmawiać ze mną szczerze i powiedzieć prawdę (wiem, że może zaboleć, ale niech boli raz a nie dwa razy i to rozciągnięte w czasie). Przecież każdy jest kowalem swojego losu. Myślę, że czas leczy rany choć wiem, że musi go dużo upłynąć i wiele łez muszę jeszcze wylać. Moje starsze dziecko powiedziało mi taką przypowieść w którą staram się wierzyć "że kobieta zaraz po rozstaniu bardzo rozpacza i potem jest szczęśliwa a mężczyzna najpierw jest szczęśliwy a potem płacze". Głęboko wierzę, że tak właśnie będzie. Jeszcze ciężkie chwile przede mną tzn. rozwód i zamknięcie na zawsze tego rozdziału mojego życia. Myślę, że to będzie najgorsze, bo najłatwiej jest spakować torby,wyprowadzić się i odciąć od wszystkich, którzy do tej pory byli najbliższymi. BOLI !!! 11 Odpowiedź przez Karolina1004 2012-10-02 15:18:29 Karolina1004 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-20 Posty: 381 Wiek: 32 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się kafka72 napisał/a:...bo najłatwiej jest spakować torby,wyprowadzić się i odciąć od wszystkich, którzy do tej pory byli najbliższymi. BOLI !!!Doskonale wiem co czujesz ;(Ja nie jestem aż tyle lat po ślubie, "raptem" 8, 13 lat razem, ale też spakował walizkę i poszedł do innej. BOLI i to jak cholera!!!! Ufność niewinnych jest największym darem dla kłamcy. 12 Odpowiedź przez Artemida 2012-10-02 16:45:45 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się To takie smutne... Zgadzamy się same wejść w role mateczek, nie upominamy się, jesteśmy dzielne, staramy się i dajemy, dajemy, dajemy. Wszyscy nas utwierdzają w tym, że to dobra droga. Trzeba pracować, zorganizować życie i małżeństwo staje się dobrze zorganizowanym przedsiębiorstwem. Więź powoli zanika, przychodzi znużenie i wielka miłość rozsypuje się po tych wszystkich pustych dniach i tygodniach, gdy myśmy się bardzo starały, żeby im było znane mi małżeństwa, w których iskrzy, to związki gdzie kobieta ma pazur i wysoką pozycję. Gdzie ona zmusza partnera do liczenia się ze sobą nieustannie, do brania jej pod uwagę nawet w drobnych decyzjach. Gdy on o niej pamięta, nie ma czasu myśleć o innej. Wszystkie znane mi małżeństwa, w których ludzie się odsuwają od siebie, to pary, gdzie kobieta odpuszczała drobiazgi, bo to drobiazgi... "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller Posty [ 13 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
rozstanie po 25 latach małżeństwa